cze 29 2004

W ręce Twoje Panie....powierzam ducha mojego......


Komentarze: 6

To już raczej jedna z ostatnich moich notek, jeśli nie ostatnia...Czuję się tak ubogi duchowo mimo, że nic materialnie mi nie brakuje...a dłużej nie mogę już tego wytrzymać. Czuję się bezwartościowym, rozbitym człowiekiem, dla którego nie widnieje już nawet cień horyzontu. Jest taka ciekawa piosenka autorstwa i kompozycji Kazimierza Grześkowiaka pt."W południe", oto ona:

Słońce ziemią kołysze
Chmury z nieba wytarło
Zasię słychać jak w ciszy
Z kłosów sypie się ziarno
Babom łydki bieleją
W podkasanych spódnicach
Ziemia pęka nadzieją
Rodzi się południca
 
Ptaki w jej warkoczach drzemią
Gdy spękana słońcem ziemia
Jak ta wola co od Boga
Chodzi gdzieś po swoich drogach

Nikt nie dowie się o tym
Dokąd idzie, skąd przyszła
Czyje ciężkie żywoty
Dźwiga na koromysłach
Idzie dalej wciąż dalej
Gdzieś na chwilę przystanie
Baba świecę tam pali
Chłopskie tam umieranie

Ptaki w jej warkoczach drzemią
Gdy spękana słońcem ziemia
Jak ta wola co od Boga
Chodzi gdzieś po swoich drogach

Przyjdzie do mnie gdy lato
Za lat ile - sam nie wiem
Przyjdzie stanie przed chatą
Powie: "Czas już na Ciebie"
Dzieci ziemią obdzielę
Zrobię jeszcze póki co
I w pachnącą niedzielę
Pójdę za południcą
Pójdę za południcą
Odejdę z południcą...

Dla mnie ta piosenka jest w jakiś sposób wyjątkowa...Nie chcę się żegnać, nie chcę już nic więcej...Ja wiem, że dla bezwartościowego człowieka świat nie powinien istnieć...A ja takim jestem, o czym się np przekonałem wczoraj, tak dobitnie...Nie chcę już tego więcej...Tak więc, odejdę, z południcą...

maciek_ : :
Yavie
16 stycznia 2006, 15:09
Pamiętaj ~~Faith~~Hope~~Love pozdrowienia.
Maciej
01 sierpnia 2005, 21:33
Piękna piosenka.... taka niezwykła... wspaniała... Macieju jak byś miał ochotę to sie odezwij :)
Gośka
29 czerwca 2004, 20:50
Maciek, pamiętaj tylko, że coś mi obiecałeś.. Mam nadzieję że dotrzymasz słowa... i weź sobie do serca to, co tu Ci napisało te kilka osób, ja też sie pod tym podpisuje.
29 czerwca 2004, 16:46
Przychylam się do wypowiedzi Muszelki. Na blogu czasem można zrzucić z serducha wszystko... to nawet pomaga. Nikt nie jest bez wartości. Trzeba umieć tylko tę wartość odnaleźć, trzeba ją chcieć dostrzec. Pozdrawiam serdecznie i wierzę, że te negatywne myśli i uczucia wkrótce będą tylko wspomnieniem:)
29 czerwca 2004, 16:14
Nie ulegaj pokusie beznadziei! Prztetrzymaj to i staraj sie odnaleźć w sobie tę wartość, która możesz obdarzać innych. Blog może być miejscem na wyrzucenie z siebie tych depresyjnych myśli, a potem miejscem spotkań z innymi. tylko nie ulegaj pokusie!
29 czerwca 2004, 13:12
ej no nie mów tak... życie toczy się dalej i nie warto rezygnować z czegoś tak od razu, ot bo się nie układa... Los wymaga od nas, abyśmy nauczyli się mężnie przechodzić przez wielkie bariery i z trudem, ale pokonywać oplatające nas i nasz świat trudności... Życzę Ci właśnie takiej wiary w siebie i swoje możliwości, a zobaczysz: wszystko się ułoży. PS: Całkiem milutki blog:) Pozdrawiam.

Dodaj komentarz