Wir wollen eure Hande sehen...

Cześć Wszystkim.Zaczyna się weekend,będzie można trochę odetchnąć.A zwłaszcza,że jest piękna pogoda i można odetchnąć..Dziś w szkole było nawet fajnie,tylko troszke za dużo takich rzeczy jak kartkówki...no ale co zrobić.Potem za po lekcjach było spoko,poszliśmy z Agą,Olką i Żbikiem na miasto, przy okazji pozdrowionka dla Was wszystkich.Wróciłem do domu później niż miałem być,ale tak jest często :)Jutro idę z Beatką do kina...hm tylko że nie wiem na co :)Z tego wszystkiego zapomnialem się zapytac, na co idziemy :)Ale napewno będzie fajnie.Później obejrzałem sobie na video taki film wojenny o bitwie pod Monte Cassino...i wiecie,byłem pod wrażeniem postawy Polaków,aż mi znowu łezki poleciały...ja zawsze bardzo emocjonalnie przeżywam tego typu filmy...a potem nas tak chamsko sprzedano,a My tyle krwi przelaliśmy..."Za wolność naszą i waszą" - piękne słowa...Bo Ci ludzie potrafili umierać z uśmiechem na ustach,za Polskę....za Nas...Chciałbym kiedyś tam pojechać i zapalić znicz na cmenatrzu pod Monte Cassino..Tyle jest miejsc na świecie,gdzie mozna zapalić świecze nad polskim grobem...Dobra lece już.Trzymajcie sie,papa...