Archiwum czerwiec 2004, strona 1


cze 19 2004 Powrót..
Komentarze: 0

Cześć. Wiem, że ostatnio bardzo długo nie pisałem, ale tak jak z tym blogiem, tak z moim niekiedy myśle głupim i bezsensownym życiem bywa różnie. Przysłowiowo mówiąc: "Raz na wozie, rad pod wozem". Jednak jak narazie jest pod wozem. Ten tydzień był dla mnie straszny i ciężki. Ogłoszono wyniki testów, z których otrzymałem tylko 67 punktów, co dla mnie jest bardzo mało, zwłaszcza, że złożyłem papiery do liceum im. Hetmana Jana Zamojskiego.Ratuje mnie świadectwo, za które mam 80 punktów. Test, szczególnie przyrodniczy zespułem na własne życzenie. Źle sobie rozplanowałem i nie wyrobiłem się z czasem...Ale nie ma się co usprawiedliwiać.  Trzeba mieć chociaż iskrę nadzieii, wtedy napewno będzie troszke lepiej. Niedawno, grając w piłke w szkole na boisku kolega dość bezpardonowo mnie potraktował i miałem przez prawie tydzień nogę w gipsie. Teraz tego gipsu już nie mam, ale dalej odczuwam skutki tego wypadku. A bagatela dzisiaj prawie przeniosłem się na tamten świat, bo miałem wypadek...z pozoru nie groźny, ale kierowca nie wyhamował i uderzył mnie w tą...bolącą nogę..Poza tym mam duże problemy rodzinne, o których...nie będe tu pisać..mam nadzieje, że Ci którzy to czytają, zrozumieją....A wspomiałem, że na "tamten świat", bo kiedy ten samochód mnie "potrącił" przez jakiś ułamek sekundy poczułem się strasznie dziwnie...ujrzałem jakby światło, ale to było tylko przez chwile...oczywiście ciągle byłem przytomny, ale teraz jakby boje się czegoś, nie wiem, coś się ze mną dzieje...Szczerze mówiąc to ja miałem tego bloga już usunąć, ale jednak coś mnie zatrzymało. Zmieniłem wygląd, czyli szablon, ale nie dlatego, że moje uczucia się zmieniły. W moim życiu dużo się zmienia, dlatego chciałem zmienić również szablon. Ale to nie dlatego, że mój stan uczuć do pewnej osoby się zmienił, nie...Zaraz napiszę następną notkę. Jak to już od jakiegoś czasu bywa, przy każdej notce umieszczam wiersz własnego autorstwa. W jakiej części dzięki temu blogowi publikuję swoje wiersze, bo chciałbym, żeby inni je czytali. Może ktoś je zrozumie i dzięki nim ukaże mu się inna wizja świata..jaka ? To już zależy od interpretacji czytelnika...Napisałem go podczas szkolnej wycieczki do Suścia na Roztoczu. Jest wyrazem mojego ostatniego zafascynowania przyrodą...Oto on...

Tutaj dookoła życie jest inne
szumi woda, płynie las
chętnie spędziłbym tu ostatni czas

Gdy wzrasta trawa, budzie się życie
Gdy przyroda umiera, tworzy się ukrycie
Gdy wodospad zawraca...
Gdy pojedynczy listek przykrywa cały świat
wtedy jestem szczęśliwy, i to jest mój znak

umieram...
pośród łąk i zielonych drzew
życie zanika jak obumarły krzew

 

maciek_ : :