Archiwum 09 lutego 2004


lut 09 2004 Dziękuje...
Komentarze: 3

Dziś byłem wspaniały dzień, przynajmniej dla mnie. Co prawda jeszcze się nie skończył, ale jestem taki szczęśliwy, że hoho :). Widzałem dziś w szkole Beatkę, rozmawiałem z nią. Nawet nie wiecie, jakie to przyjemne. Na długiej przerwie rozmawialiśmy i patrzyliśmy w okno razem.....jak spadały płatki śniegu...I po chwili Beatka położyła mi głowę na ramieniu... to było taki czułe..takie od serca, że w pewnym momencie już mialem się rozpłakać ze szczęścia. Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jaki jestem z tego powodu szczęśliwy :). Mimo tego wszystkiego, co się stało, poczułem się...tak jak to było dawniej...te piękne wspólnie spędzone razem chwile...Tak zawsze będę mile to wspominał..Jestem z Ciebie dumny Beatko. Jesteś honorową dziewczyną, która zawsze wie, co jest dobre, a co złe. Wielki respekt za to dla Ciebie, naprawdę, cieszę się, wierz mi...Wiem, że nie zawsze okazywałem Ci taki szacunek, co trzeba, bo wiem, że zasługujesz na wielki szacunek. Jutro testy próbne, najpierw human, potem przyrodniczy. Ciekawe jak będzie. Przy okazji życzę wszystkim moim znajomym ze szkołu, aby poszły wszystkim wiele razy lepiej niż testy próbne z grudnia :), Tobie Beatko, abyś go dobrze napisała, bo wiem, że jesteś mądrą i zdolną dziewczyną :). Napewno będzie dobrze. Ja też mam nadzieje, że nie wypadne źle. A to chyba wszyscy z woj. lubleskiego piszą, to życzę wszystkim moim rówieśnikom, żeby im dobrze poszło :). Wiecie co..Ostatnio mam troche problemy ze spaniem, mało śpie. Dużo myslę, modlę się, dodaje mi to trochę otuchy. Myślę dużo o Tobie Beatko, wyobrażam sobie...że nasze jeszcze się zejdą, że będziemy mogli zacząć znowu być razem...Zawsze wiedziałem, że nasze życie było piękne i cudowne, chociaż czasem przez swoje problemy i swoja głupotę i nie zauważalem tego. Ale wiedz, że zawsze Cię kochałem i kocham dalej...Jestem taki dumny, taki szczęśliwy, że znam taką super dziewczynę jak Ty. Człowiek zawsze tak docenia, ale wierz mi, że głęboko doceniałem to zawsze, chociaż często tego nie okazywałem. Wiem, że moze to dziwne...ale w moim życiu..w domu, często były bardzo złe i smutne dni..i to mnie zawsze dobijało. Przez to stałem sie taki..wiesz sama. Ale teraz już wiem, że to nie jest ważne, co jest w domu. Najważniejsze, jest to, co jest sercu. I sprawy zewnętrzne nie mają prawa się wtryniać do serca i uczuć. Modlę się i głeboko wierzę, że kiedyś jeszcze Ci to pokaże, nie tylko powiem...Bo Pan Bóg napewno zarezerwował już w swojej katotece nas i przeznaczył życie dla nas :) Wiecie co :). Właśnie w trakcie pisania notki zadzwoniła do mnie Beatka...I pod koniec powiedziała..."Pa Kochanie". Wiem, że to było z przyzwczynia...a może nie ? Boże, dziękuje Ci za ten dzień. Jest taki fajny..Dziękuje Ci Beatko....to było takie miłe...Trzymaj się ciepło. Wszyscy znajomi i Beatko - szacunek dla Was ! Narazie !

Jeśli uczynisz coś dobrego,
zarzucą Ci egoizm i ukryte intencje,
CZYŃ DOBRO MIMO TO

maciek_ : :