Archiwum maj 2004


maj 14 2004 Kończy się tydzień, nie ma nadzieii, że...
Komentarze: 0

Cześć. Kończy się tydzień, nie ma nadzieii, że następny coś jeszcze zmieni...Właśnie skończył się kolejny tydzień, to dobrze, bo szybciej do końca roku...a urwanie głowy jest okropne,w sumie to na swoje życzenie, ale i tak sie bardzo cieszę, że mam szanse...poprawić stopnie :) Dzisiaj już jest pewna 4 z matmy, chciałbym zaliczyć półrocze z chemii na piątke,oby sie udało i z innych podrasować coś tam jeszcze. A tak w ogóle, to jutro wielki dzień. Do Lublina zawita poraz kolejny mój wieszcz narodowy, Kazik Staszewski, która zagra w ramach Kozienalii ( Studenckich Dni Kultury ) swój koncert. Już nie mogę się doczekać :) Dzisiaj na polskim oglądaliśmy film pt. "Pokolenie 89", który z resztą ja udostępniłem. Film ten opowiada o młodych ludziach, który urodzili się ok roku 1968. Opowiadali oni o swoich przeżyciach z komunizmem, strajki, itp, w których oczestniczyli, a którzy dzisiaj mają dobre stanowiska, ułożone życie. Polecam ten film wszystkim, którzy lubią te tematy, ale tym którzy nie lubią tez, bo sama fabuła, muzyka, opracowanie jest swietne. Jest to film dokumentalny, jakby co, ale inny niż wszystkie. Serdecznie go polecam..Tak sobie ostatnio troszke myślałem, i myślałem o aspektach swojego życia...Smutno mi, bo nie mogę się pozbierać, ciągle mysle, że moje życie jest beznadziejne...nie umiem się z tego wyrwać. Staram się zakrywać to wszystko, a przynajmniej większość, bo przecież nie ma nic piękniejszego jak nadzieja, która chyba przecież nie jest matką głupich. Ile pokoleń ludzkich wyrosło z największego bagna tylko dlatego, że mieli nadzieję. Staram się to kontynuować, ale nie zawsze wychodzi...No nic przytoczę ku swój kolejny wiersz, który napisałem...łoj późno, jak zawsze, bo wtedy mam wenę :) Pozdrawiam Wszystkich i życzę miłego weekendu. A oto moje "dzieło" :

"Znicz"

Nieustanna walka z własnym przeznaczeniem
łączy w sobie nadzieję z ludzkim przygnębieniem
jest ono ukryte, oparte na prawdzie
zawiera w sobie drogę, która szuka także
zawiązana w pętle,która wreszcie to skończy
umrze w niepamięć, odejdzie w sen, zakończy
żywot człowieka, który nie był uczciwy
fałszywy, obłudny, mnie to już nie zdziwi
ludzie chcą wiedzieć o przyszłości swojej
lecz każdy, kto nie odrzuci prawdy mojej
znajdzie się na krańcu swego przeznaczenia
I wtedy pozna, ile innych go docenia
wtedy zapomni o swoich marzeniach
o tych, które kiedyś były we wspomnieniach
stanie naprzeciwko swoje zwierciadła
otworzy w sobie blask ciemnego mokradła
zapali znicz,który zginie, a jego płomień
zaniknie w oddali
I odejdzie, nie wiedząc,
że go pamiętali... 

maciek_ : :
maj 09 2004 Tęsknota na nowym życiem,które będzie...
Komentarze: 1

Być może ktoś sobie pomyśli, że mam niezły zapłon..ale właśnie tak znalazłem trochę czasu, bo przecież w końcu jestem już po testach. Humanistyczny wypadł oki, przyrodniczy troche zwaliłem, ale mam nadzieje, że będzie dobrze. W moim życiu jest wielkiego się nie zmieniło,dalej jakoś żyje, staram się jak najgodniej. Napisałem niedawno kolejny wiersz, kolejny wyraz moich uczuć...teraz został już tylko maj, trzeba sobie poprawić oceny, bo w końcu startuje do poważnej szkoły..no nic, oto ten wiersz:

 

Ogród nadziei

Idąc przez życie - walczyłem z niewolą
Zataczałem kręgi - lecz chciałem być sobą
Myślałem o marzeniach jak o ogrodzie martwych róż
I wtedy ktoś włożył w plecy nieżywy nóż

Czy mogłem coś zrobić, podołać wyzwaniu?
Byłem zaślepiony w swoim błogim oddaniu
Me serce otoczonę cierniową koroną
Me ciało zakryte fałszywą osłoną

Woła o zmianę, która mnie wyzwoli
z łańcucha cierni, z tęsknoty...to boli
z pustynnej burzy, z piaskowej zawieruchy
czeka,aż opuszczą mnie złowrogie duchy

Które chcąc zadać mi mękę okrutną
Nie wiedzą,że noszę w sobie wiarę pokutną
Które walcząc z przeciwnościami mego losu
nie odnajdą juz w mnie ludzkiego głosu

Myślałem o swym ogrodzie, który bardzo cenię
Ten kłębek nadziei, że jeszcze coś zmienię
Biegnąc przez życie - walczyłem z niewolą
Chciałem przejść przez okopy,które tak mnie bolą

Nie wiem sam, który kwiat na nowo odżyje
które wcielenie ponownie odkryje
Wiem, że moja ziemia zawsze da owoce
które przeżyją nawet nazimniejsze noce..

Lublin, 9.05.2004

maciek_ : :
maj 03 2004 Ja chcę, ja pragnę - poznać w końcu prawdę.....
Komentarze: 2

Cześć ponownie. Tym razm odstęp czasowy między ostatnią notką a tą będzie mniejszy. Kończy się "długi" majowy weekend, który poświęciłem głównie nauce do zbliżających się wielkimi krokami testów. Piewsza część już w środe. Wczoraj wspólnie ze Żbikiem powtarzaliśmy część humanistyczną, troche zachaczyliśmy fizyke. Okazuje sie, że w sumie z polskiego jest więcej roboty niż z przedmiotów ścisłych. Całkiem niedawno przystąpliliśmy do Unii Europejskiej, myślę,że warto coś o tym napisać, może ta natka kiedyś będzie miała wartość historyczną :) Albo może i już ma ? Co prawda "festyn" na placu zamkowym nie za bardzo przypominał obchodów wyżej wymienionej uroczystości, bo bardziej przypominało to bal wszystkich pijących mających słaby łeb do alkoholu. No cóż, polskie społeczeństwo nie za bardzo umie się bawić, bo szuka tylko okazji aby się nachlać, a przecież alkohol nie po to służy. Moim zdaniem powinien być tylko detalem do zabawy, a nie przedmiotem doprowadzenia się wiadomego stanu :) Sam sobie czasem wypije, ale nie po to, żeby od razu się uchlać, tylko dla towarzystwa. Wielu ludzi traktuje alkohol jakos popis przed innymi osobami, co chyba jest najgłupsze. Wiem, że może sam wcześniej nie respektowałem tych myśli, ale przez okres pewien zrozumiałem pewne rzeczy. Bo ile razy spotkałem sie z sytuacją, kiedy człowiek, który alkoholu nie lubi,pił, aby pokazać się przed innymi. No dobra koniec tego tematu. Napisałem kolejny wiersz, który pozwolę sobie tu przytoczyć:

"Wędrowiec"

 

Smutno mi

Kiedy prostota idąca krętą drogą

otacza mnie

Gdy ludzka nienawiść z zadziwiającą trwogą

zabija mnie

Kiedy wędrujący świat

zniewala mnie

 

Smutno mi

Kiedy masz dusza woła o pomoc,

zabierając mnie w podróż w nieznane

Kiedy sam szukałem tego,

co z góry było mi dane

 

Lecz teraz sam walczę ze spokojem,

za którym bardzo tęsknie - teraz to pojąłem

Dlatego pragnę oddać siebie Panu

Być może On wyzwoli mnie z tego stanu

 

Tytuł odbiega troche pewnie od znaczenia wiersza, ale nie będę pisał, dlaczego. Niech każdy sam sobie to zintepretuje.

maciek_ : :